Wizyta w SP 216

Szkoła pięknie położona w lesie, sprawia wrażenie przestronnej i gościnnej. Po wejściu do biblioteki miłe odczucie pomieszania starych książek z nowymi zakupami i komputerami w ICIM-ie

Iza – bibliotekarka świetnie „zakorzeniona” i wspaniale „na miejscu”. Widać, że lubi swoją pracę, ma dobre relacje zarówno z nauczycielami jak i uczniami.
Spotkanie zaczęłyśmy od bieżących spraw, wymiany informacji i nowych propozycji. Renata rzuciła ciekawy pomysł na współpracę w zakresie organizowanych w poszczególnych bibliotekach szkolnych wystaw okolicznościowych. Według niej byłoby korzystne, pożyteczne i efektywne, aby wymieniać się tymi wystawami i prezentować je w poszczególnych szkołach na zasadach ich wypożyczania zainteresowanym taką współpracą koleżankom-bibliotekarkom. Można byłoby na naszej stronie stworzyć taki bank wystaw i monitorować ich wypożyczanie?
Włożona praca byłaby lepiej wykorzystana i bibliotekarki byłyby trochę odciążone od powielania tych samych prac w każdej placówce od nowa.
Następnie zaczęłyśmy nasze wspólne czytanie. Beata czytała cudownie, a jej interpretacja tekstu zachęciła wszystkich do dalszej lektury „Smażonych zielonych pomidorów”. „Gadanie” musiałyśmy ograniczyć, ponieważ bardzo obszerny „komputerowy temat” czekał na realizację.

Nie skorzystałyśmy z czekającej na nas pracowni komputerowej. Postanowiłyśmy popracować na komputerach w ICIM-ie ze względu na bardzo niską frekwencję koleżanek z Zespołu. Przedzierałyśmy się od podstaw przez „menu” arkusza kalkulacyjnego i ćwiczyłyśmy po kolei poszczególne opcje programu. Trochę dłużej zatrzymałyśmy się przy wykresach. Wpisywanie formuł matematycznych na skomplikowane operacje obliczeniowe okazało się dla nas na razie za trudne. Zabrakło nam chyba ścisłego umysłu Bożenki S. i innych nieobecnych. Nie starczyło też czasu na próby „sortowania”. Czas minął bardzo szybko i z uczuciem niedosytu rozstałyśmy się w pośpiechu biegnąc do dalszych obowiązków.





 

 

 

 





Komentarze