Jesteśmy właśnie po pierwszym spotkaniu sieci Inspiracje są wśród nas. Emocje chyba jeszcze nie opadły, bo nareszcie spotkałyśmy się na żywo 😊 czego dowodem niech będzie poniższe zdjęcie📷
Zdjęcie to zostało zrobione na dziedzińcu Muzeum Warszawskiej Pragi. Jesteśmy w nieco okrojonym składzie, bo kilka uczestniczek niestety nie mogło przyjść😔 Wiadomo - początek roku, ale także inne, w tym prywatne zobowiązania spowodowały, że nie mogły przybyć na spotkanie. Wiem jednak, że na II spotkaniu już powinnyśmy być w większym gronie i trzeba tylko trzymać kciuki, by spotkanie odbyło się w formie stacjonarniej. I mimo tego, że kilka koleżanek, jak widać na fotografii, humory nam dopisują😊
To tak tytułem wstępu. Zanim wybrałyśmy się do Muzeum, spotkałyśmy się w bibliotece pedagogicznej na sali konferencyjnej. Nareszcie mogłam Wam rozdać obiecane jeszcze w grudniu zeszłego roku egzemplarze Warszawskich bajek świata, które trafią do szkolnych bibliotek. Po wszystkich formalnych zagadnieniach związanymi z działalnością sieci, ustalony został harmonogram spotkań. Poświęcę mu osobny post.
Jeszcze na sali konferencyjnej porozmawiałyśmy o Waszej pracy. Podzieliłyście się rozmaitymi trudnościami związanymi (wiadomo) z podręcznikami, brakiem zrozumienia ze strony dyrekcji czy rady pedagogicznej czy komplikacjami dotyczącymi Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0. Dorota miała jednak dla nas dobre wiadomości - pochwaliła się tym, że odnowiła swoją bibliotekę oraz obiecała, że prześle uczestniczek odpowiedź prawnika w/s zagubionych podręczników.
Docelowo o 12 miałyśmy zaplanowane warsztaty w Muzeum Warszawskiej Pragi wokół wystawy Praga lat 70-tych: fotografie Alberta Krystianiaka. Ania Wigura już na nas czekała z materiałami
A tak na marginesie - Ania również jest autorką naszego grupowego zdjęcia na dziedzińcu😉📷Doskonale pamiętamy ubiegłoroczne warsztaty Ani wokół wystawy zdjęć Mikołaja Grynberga. Pamiętam, że wszystkie byłyśmy pod ich wrażeniem. Tak więc teraz nie mogło być inaczej i nie było. A my już nie mogłyśmy się doczekać.
Następnie tworzyłyśmy fikcyjny dialog, jaki mógł rozegrać się między powstającym właśnie blokowiskiem a wciśniętymi pomiędzy nimi starymi, zapewne jeszcze przedwojennymi kamienicami. Każda rozmowa, wykreowana przez nas, miała zupełnie inny przebieg. Ostatnia część warsztatowa miała już miejsce przy ekspozycji zdjęć. Szukałyśmy wspólnych elementów, scalających oraz tworzyłyśmy na podstawie wybranych zdjęć fikcyjne historie. Chyba najlepszy story telling wymyśliła Basia i teraz specjalnie dla Was przypominamy jej historię😁
Nie wiem jak Wy, ale ja już oczami wyobraźni widzę tę sytuację😂związaną zwłaszcza z ostatnią fotografię.
Dziękujemy Ani Wigurze za kolejne, profesjonalne warsztaty. Z pewnością współpraca Ani z naszą siecią będzie kontynuowana w następnym roku.
Miło Was zobaczyć. Szkoda, że nie wiedziałam o spotkaniu w realu. Jednak może to nadrobię. Widzę tyle możliwości. Oby tylko się dało zrealizować coś twarzą w twarz. :)
OdpowiedzUsuń